yeaaa , jest zgoda na wycinke :)
no i sie rano napaliłem jak młody na d... a ,w srodę odebrałem pozwolenie i pędzę do kochanej Pani z gminy ,że powiat dał nam zgodę a Pani... proszę złożyć to na biurze podawczym.... wiedziała jak mi zależy... ale odziwo dzisiaj dzwonię i wysłali już zlecenie do komunalki zlecenie na wycinkę wiec dzwonie do komunalki:
-dzień dobry, bardzo mi zależy bo bez tego nie mogę zrobić wjazdu na działkę bo drzewka mi blokują i mam wielką prośbę kiedy dalibyście rady je wyciąć ....
-a Pan na to : panie ja mam drogi do robienia, muszę tam i tam coś jeszcze zrobić co mnie drzewka :)
- moja szczenka w dół i brnę dalej - czy droga od zimy jak stoi nie naprawiona to różnicy pewnie jeden dzień jej nie zrobi a mi te drzewka praktycznie blokują wszystko, proszę , proszę.... proszę...
- dobra zobaczę, proszę o tel w poniedziałek po południu
..................
temat drugi pozwolenie leży w dziale architektury i co drugi dzień "uprzejmy " pan każe mi zadzwonić znowu za dwa dni ... cierpliwość mi się kończy - pewnie ktoś z koniakiem przychodzi i wkłada swoje projekty nad moje :))) nie potwierdzone insynuacje ... mają 65 dni wiec mają jeszcze 28 w moim przypadku :) zobaczę we wtorek ...
ważne , że drzewa moooooże znikną w przyszłym tygodniu i będę chociaż mógł zrobić zjazd przez rów na działkę.